Pewnym zwycięstwem 3:0 Lechii Tomaszów Mazowiecki nad Exact Systems Norwid Częstochowa zakończyło się spotkanie z w ramach 13. kolejki Tauron I Ligi Mężczyzn. Podopieczni trenera Bartłomieja Rebzdy byli bardzo skuteczni i wykorzystali błędy rywali. Była to szósta wygrana zielono-czerwonych z rzędu w tym sezonie.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – Exact Systems Norwid Częstochowa 3:0 (25:20, 25:17, 25:21)
MVP: Mateusz Piotrowski (Lechia)

Lechia: Bartłomiej Neroj (6 punktów), Sławomir Stolc (14), Marcel Hendzelewski (7), Damian Baran (6), Bartłomiej Janus (3), Mateusz Piotrowski (18), Bartosz Dierżyński, Jakub Kubacki, Jakub Nowak.

Spotkanie ze względu na transmisję telewizyjną odbyło się w czwartek wieczorem. Nie ma co ukrywać, że tomaszowianie byli zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Oprócz ostatniej serii wygranych spotkań i pozycji w tabeli przemawiał za tym atut własnej hali i doping wspaniałych kibiców.

Mecz rozpoczął się dosyć wyrównanie. Żadna z ekip nie potrafiła osiągnąć wyraźnej przewagi. Zbiegiem czasu przewagę zaczęli budować gospodarze. Kiedy wydawało się, że przy prowadzeniu 14:11 nic nie jest w stanie przeszkodzić Lechii w spokojnym doprowadzeniu korzystnego wyniku do końca pierwszej partii częstochowianinie zdołali doprowadzić do remisu, a po chwili wyszli na prowadzenie 15:16. Gospodarze zachowali jednak zimną krew odwracając losy seta i wypracowując pewną przewagę 23:19. Tym razem przyjezdnym nie udało się odrobić strat i pierwsza partia padła łupem lechistów.

Druga partia początkowo wyglądała jak pierwsza. Obie drużyny walczyły punkt za punkt, nie mogąc wypracować przewagi. Dopiero po kilku wymianach do głosu doszli podopieczni trenera Bartłomieja Rebzdy. Lechia imponowała atakiem i zagrywką. Dobrze funkcjonowało również przyjęcie i blok. Wszystko skutkowało pewnym lecz zasłużonym zwycięstwem 25:17.

Trzeci i jak się później okazało ostatni set tego spotkania był na początku jeszcze bardziej wyrównany niż dwie poprzednie partie. Podopieczni trener Piotra Gruszki próbowali rzucić wszystko na szalę i walczyć o odrabianie strat. To spowodowało liczne błędy w szeregach zespołu gości. Skrupulatnie wykorzystali to zielono-czerwoni, którzy szybko zdołali wypracować kilku punktową przewagę, której nie oddali do samego końca i zasłużenie sięgnęli po komplet oczek.

Sędziowie: I – Krzysztof Kapusta, II – Artur Janczarek
Widzów: 312