Nie tak wyobrażali sobie trzecie spotkanie w tym roku zawodnicy, sztab szkoleniowy i kibice. Siatkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki w ramach 18. kolejki Tauron I ligi siatkówki mężczyzn przegrali we własnej hali z beniaminkiem BAS Białystok 2:3 (19:25, 25:27, 25:23, 25:18, 12:15). Tym samym zielono-czerwoni nie wykorzystali ogromnej szansy umocnienia się na ósmej pozycji w tabeli.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – BAS Białystok 2:3 (19:25, 25:27, 25:23, 25:18, 12:15)

MVP: Karol Rawiak (Białystok)

Pierwsze piłki w tym spotkaniu nie zapowiadały niespodzianki. Lechia szybko objęła prowadzenie 3:0 i wszyscy liczyli na kolejne powiększanie przewagi. Tka jak szybko udało się ją uzyskać tak szybko białostocczanie ją odrobili i wyszli na prowadzenie. Lechiści mieli problemy z przyjęciem zagrywki rywali oraz kontratakami BAS Białystok. Goście pewnie triumfowali do 19.

Drugi set rozpoczął się od wyrównanej gry choć z biegiem czasu lepiej radzili sobie przyjezdni. Siatkarze z Białegostoku podbijali wszystkie piłki co pozwoliło im wypracować pewną przewagę. Podopieczni trenera Mateusza Mielnika starali się gonić rywali i byli bardzo blisko, ale przegrali na przewagi 25:27.

Na kolejną porażkę nasi siatkarze nie mogli sobie już pozwolić. Nie brakował zaciętej walki z obu stron. W końcówce seta więcej zimnej krwi zachowali tomaszowianie i to oni triumfowali do 23.

Czwarta partia również była wyrównana, a wszystko rozstrzygnęło się tak naprawdę w końcówce. Podopieczni trenera Krzysztofa Andrzejewskiego mogli wygrać całe spotkanie 1:3, ale ofiarna walka o każdą piłkę zielono-czerwonych pozwoliła doprowadzić do tie-breaka.

Decydująca odsłona rozpoczęła się od prowadzenie białostocczan. Gospodarze zdołali jeszcze przed zamianą stron wyrównać, a nawet wyjść na dwupunktowe prowadzenie. Niestety później zabrakło szczęścia, którego więcej po swojej stronie mieli przyjezdni. Bardzo dobra gra w obronie i silny atak pozwolił drużynie BAS Białystok na zwycięstwo do 12 i w całym meczu 2:3.